Książki na wakacje

W te wakacje mam ambitny plan nadrobienia czytania książek, których sporo nakupiłam w ciągu roku, sporo też dostałam, ale niestety czasu zabrakło na ich przeczytanie. Co prawda zwykle czytuję coś przed snem, ale niewiele, bo wyjątkowo szybko zasypiam. Zaczynam (a raczej zaczęłam już) od Miłoszewskiego, później przyjdzie pora na Chmielewską 🙂 bo nie mogłam się oprzeć ostatniej serii, następnie będzie Dostojewski, no i Tolkien (chyba, że coś zmienię nie mogąc się go doczekać). W międzyczasie czytamy z Dzieckiem, które co prawda nie jest już małe, ale tradycja wspólnego czytania nam pozostała. Zaplanowaliśmy więc IV i V część „Baśnioboru” i „Podróż do wnętrza Ziemi” Verne’a. Niby niewiele, ale książeczki dość obszerne.

Polecam. Cudnie tak posiedzieć na świeżym powietrzu i poczytać 🙂