No to już wiem, że nie wyrobię się z planem książkowym. Jak dla mnie był zbyt ambitny, albo zbyt ambitnie podeszłam do innych zadań i na czytanie brakuje czasu. Tym bardziej, że na wyprzedażach trafiłam na świetne książki, więc moja kolekcja powiększyła się o kolejne pozycje (będzie co robić w długie jesienne, zimowe i wczesnowiosenne wieczory). Nie żebym choć jeden dzień sobie odpuściła z tej przyjemności, ale nie ma czasu, żeby się tak na cały dzień wciągnąć. Co innego dziecko – ambitnie czyta sam, ale i czytamy razem 🙂 Niestety po raz kolejny trafiliśmy na książkę, w której podstępną postacią jest krasnal. No powiedzcie czym te biedne postacie zawiniły autorom, że tak często są czarnymi bohaterami w książkach?
Co do urlopu to spędziliśmy trochę czasu u rodziny, a konkretnie u rodziców. Nie było zbyt dużo wylegiwania się, bo jakoś tak zawsze potrafię sobie tam znaleźć jakieś inne zajęcie w stylu buszowanie po piwnicy czy strychu i szukanie „skarbów”, które można by odnowić i ponownie używać, lub choćby wyeksponować. A jest czego szukać, bo i lampy naftowe się tam poniewierają i elektryczne, które moim zdaniem są ładniejsze od tych obecnie używanych. Ba, nawet spodobała mi się wielka szafa do przedpokoju z przydymionym już nieco lustrem, która została kilkadziesiąt lat temu „zarchiwizowana” na strychu, tyle, że zauważyłam, że dobrały się do niej korniki, więc nie wiem czy ktoś będzie miał tyle czasu i zapału, żeby ją odnowić i zwalczyć te „dziurkacze”. Poza tym pomogłam mamie w robieniu przetworów, no i oczywiście w codziennym gotowaniu, więc tak jakoś miło, ale nie leniwie upłynął ten czas.
A w drugiej połowie sierpnia chcemy zrobić sobie wypad nad jezioro albo nad morze, jeszcze zobaczymy, trasa jest ustalana i ciągle zmieniana. W każdym razie mamy ochotę na taką wycieczkę bez rezerwacji i jakichś określonych planów. Myślę, że na wszelki wypadek weźmiemy ze sobą namiot, bo już kiedyś nam się zdarzyło przez cały dzień szukać kwatery i więcej tak bym nie chciała. Szkoda tego i tak krótkiego czasu na wyjeździe, żeby go tracić na pytanie o wolny pokój.