Podjąć decyzję

Zazwyczaj nie mam problemu z decyzyjnością. Teraz trafiłam na temat, nad którym waham się i zastanawiam od kilku miesięcy. Chciałabym adoptować zwierzę ze schroniska. Po długich dyskusjach wyszło, że część rodziny wolałaby lub doradza (dalsza rodzina) psa, część suczkę, część kota (lub kotkę). Ech, a że na mnie ma spocząć obowiązek opiekuńczy, więc ja mam ostatnie słowo i doprawdy nie umiem się zdecydować.

Stanęło na tym, że odrzuciłam koty. Waham się jednak pomiędzy psem i suczką, a nawet pomiędzy wielkością i wiekiem. Co prawda najbardziej typuję średniaki, ale widziałam też kilka fajnych włochatych maluszków. Myślałam o psie – nie szczeniaku, ze względów wychowawczych, ale też niezbyt leciwym, żeby go szybko nie stracić. Także jakieś wskazówki mam.

Chyba powłóczę się po prostu po schroniskach licząc na szczęście, że jakiś piesek lub suczka wpadnie mi w oko i od razu go/ją zabiorę. Tym bardziej, że zbliża się chłodny okres i dla takiego pieseczka to też będzie dobre, żeby zamienić chłodny kojec i budę na ciepły domek i kanapę 🙂

A przed nami długi weekend…. Może uda się ogarnąć temat w tym czasie… 🙂 Muszę w końcu podąć jakąś decyzję.